Niestety nastały czasy kiedy modna, szczupła figura jest niebywale ważną sprawą. Praktycznie większość nastolatek ale także JUŻ DZIECI dąży do upragnionego ideału. Działając całkiem bezmyślnie, wyznaczając sobie nieosiągalne fizycznie cele zamiast być coraz bliżej ” ideału”, są coraz bliżej – czyhającej za rogiem anoreksji czy też bulimii. Młodzież, bo chłopcy z tym problemem również się zdarzają, nie myśli racjonalnie.
Zobacz także: Dlatego powinieneś ZAWSZE zrobić zdjęcie swojej kuchenki przed podróżą.
Żyjąc na diecie 500 kalorii na dzień, ważąc się przynajmniej raz na dwa dni, staje się skutecznie ofiarą choroby. Dziewczyny przeliczają dosłownie wszystko, ich nieodłącznym kompanem jest zarówno waga kuchenna jak i tabela kaloryczna. Doba polega głównie na ćwiczeniu i liczeniu, spalaniu oraz uzupełnianiu płynów. Dni mijają, ćwiczenia są coraz bardziej intensywne, dieta coraz ostrzejsza a młodzież coraz bardziej zagrożona. Robi się niebezpiecznie. Oczywiście proces zachorowania jest długi i złożony ale przecież dla zdesperowanych nastolatek i dzieci to nie będzie trudne.
Rodzice nic nie widzą, nie zwracają uwagi, są ślepi, zazwyczaj zbyt bardzo pochłonięci pracą czy też obowiązkami życia codziennego, gdzieś dokonują uchybienia tego co najważniejsze. Umyka im przez palce moment, kiedy ich córka czy syn tak bardzo che być idealny / idealna, że podejmuje radykalny krok podjęcia katorgi zarówno dietetyczne jak i fizycznej. Najczęściej rodzice orientują się trochę za późno, plując sobie w efekcie tego wszystkiego w brodę – jak to się stało, że nie zauważyli wcześniej. Niestety zazwyczaj już konieczna jest hospitalizacja dziecka czy też leczenie w warunkach ambulatoryjnych z powodu zaawansowania choroby. Niejednokrotnie niestety nie udaje się z tego wyjść. Anoreksja nie jest łatwa, to stan skrajnego wychodzenia oraz wygłodzenia organizmu, naprawdę ciężko jest później uzupełnić wszelakie braki w organizmie.
Bądźmy czujni wobec Naszych dzieci.